Overforum

Jest niemal pewne, że prędzej czy później naszą planetę nawiedzi jakiś straszliwy kataklizm. Woda z topniejących lodowców może zalać ostatnie skrawki suchego lądu. Meteorytu lecącego z kosmosu nie powstrzyma nawet Bruce Willis, a wobec trzęsień ziemi jesteśmy już kompletnie bezradni. Najnowsza produkcja rosyjskiego studia Parallax Arts przedstawia wydarzenia mogące być kolejną wersją czarnej przyszłości, jaka może nas zaskoczyć.

Jest rok 2016 rok. Stopniowo życie na naszej planecie staje się nieznośne, a później nawet niemożliwe. Powodem tego jest zwiększająca się temperatura Słońca. Największa gwiazda w naszym Układzie Słonecznym dosłownie rośnie jak na drożdżach, przybierając złowrogą czerwoną niczym krew barwę. Władze poszczególnych państw decydują się na wspólną politykę w celu ratowania ludzkości. Ze Słońcem jeszcze nikt nie wygrał, więc jedynym ratunkiem wydaje się ucieczka na inną planetę. Naukowcy jednogłośnie stwierdzają, że najlepszym rozwiązaniem jest dostosowanie ludzi do warunków panujących w nowym środowisku, a nie odwrotnie. Takie postawienie sprawy znacznie usprawni ewentualną kolonizację, gdyż wówczas człowiekowi do osiedlenia wystarczy pierwsza z brzegu planeta.

Patent na to ma «A.X.» Corporation, której udało się stworzyć preparat, umożliwiający człowiekowi egzystowanie na obcych planetach mimo panujących tam niekorzystnych warunków. Dzięki minerałowi A.X., który korporacja wydobywa na jakiejś obcej planecie, ludzkość może przetrwać. Jednak sytuacja komplikuje się, gdy firma ta staje się monopolistą i wszystkie rządy państw są całkowicie uzależnione od dostaw A.X. Korporacja bogaci się, posiada własne wojsko, bazy i staje się niezależna. I może nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że «A.X.» Corporation zna planetę w kosmosie, na której występują warunki identyczne jak na Ziemi. Nie chcąc stracić ogromnych zysków, ukrywa tę informację przed światem.


Exodus from the Earth jest grą z gatunku FPS opartą na engine Riposte stworzonym przez ToolsMedia. Same zasady rządzące rozgrywką nie są rewolucyjne. Nadal głównie strzelamy, otwieramy zamki elektryczne i prowadzimy dialogi. Historia zabierze gracza w dwa różne od siebie środowiska. Bohater zwiedzi naszą błękitną planetę, ale także zbada te już skolonizowane. I na tych ostatnich zobaczymy futurystyczne konstrukcje, które są bronione przez cyborgi, roboty i mutanty
Władze dowiedziawszy się o kłamstwie ze strony «A.X.» Corporation, wysyłają z misją specjalną komandosa o imieniu Frank. Ten ma wtargnąć do bazy korporacji, odnaleźć namiary na miejsce wydobycia minerału i zebrać informacje na temat domniemanej planety o klimacie zbliżonym do ziemskiego. Bohater oprócz tego, że wyposażony jest w standardowe rodzaje broni typu: pistolet i karabin maszynowy może dzierżyć między innymi topór. Podczas oglądania pierwszych zwiastunów i screenów z gry nasuwa się skojarzenie z serią Red Faction, gdzie również była mowa o kopalniach. Zaś pracownicy korporacji wyglądem przypominają żołnierzy z filmu Piąty element. Podobnie jak tam noszą oni duże niezdarne kombinezony i stanowią pospolite mięso armatnie.

Podobno program ma korzystać z większości efektów serwowanych przez dzisiejsze akceleratory graficzne. Sporo elementów będziemy mogli podnieść, np. skrzynie, by potem rozwalić je toporem. Jednak trzeba przyznać, że F.E.A.R. wygląda o niebo lepiej.


O opcji gry wieloosobowej nie wiadomo zbyt wiele, jednak wydaje się, że takowa będzie zaimplementowana. Zresztą rzadko bywa, aby w tego typu grach nie można było pograć w sieci. Podsumowując, jest to w miarę solidny projekt, ale nonsensem jest spodziewać się jakiegoś ogromnego sukcesu. Tytuł pojawi się w sklepach już we wrześniu.